Tak sobie pomyslałam,że w listopadzie wrzucę tylko zdjęcia z mojej ukochanej Andaluzji. Zakochałam się miłością pierwszą i wieczną-mam nadzieję, że z wzajemnością :) -w tym kawałku Hiszpanii. Urzeka mnie i archtekturą, i kiczowatymi azulejos, knajpkami, barami, kelnerami pamietającymi rządy generała Franco. Roślinnością, ciepłym morzem,muszlami, które są w zasięgu ręki. Leniwie płynącym życiem i niespiesznością nigdzie :) Uwielbiam Andaluzję za słońce i mojito pite wieczorową porą. Biorę ją w całości i z dobrodziejstwem inwetarza mając nadzieję, że kiedyś będę tam chłonąć ją nie tylko wakacyjnie :)
ps. zdjęcia są wklejane zupełnie przypadkowo.
tak po cichu i nieśmiało ...
4 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz